Wybory do Kongresu USA, Smyrna w stanie Georgia, 8 listopada 2022 r., w (Fot. Brynn Anderson / AP) Nevada, Arizona, Georgia - te trzy stany zadecydują, czy to Republikanie, czy też Demokraci
Na pewno, drogi Czytelniku i Czytelniczko, kojarzysz tematykę prezydenckich wyborów w USA. Obserwujemy je przecież w filmach, serialach i serwisach informacyjnych. Ten najbardziej medialny na świecie proces wyborczy jest też jednym z najbardziej skomplikowanych i kontrowersyjnych. W przypadku wyborów w USA zasady są tak złożone, że często podważa się ich pełną demokratyczność. Warto zapoznać się z najważniejszymi informacjami na ich temat, chociażby po to, by lepiej rozumieć wydarzenia, które tak często przedstawia się na ekranach kin i telewizorów. Zachęcamy więc do zapoznania się z tym, jak wyglądają wybory w USA: zasady i ich systemu wyborczego w USAJoe Biden – kontrkandydat Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich 2020 / CC BY-SA @Gage SkidmoreNajogólniej rzecz ujmując, amerykańskie wybory wcale nie są tak demokratyczne, jak mogłoby się wydawać. Do tego stopnia, że kandydat, na którego głosuje więcej osób, wcale nie musi zostać prezydentem. Takie przypadki miały już miejsce, chociażby podczas wyborów Trump – Clinton. Zresztą na podobny scenariusz Donald Trump liczył też w walce z Joe Bidenem, w 2020 roku, co wzbudzało szereg kontrowersji. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ w Stanach wybory nie są USA wyborca, oddając swój głos, nie wpływa bezpośrednio na wynik, a jedynie wyraża swoje poparcie. Następnie, grupa tak zwanych elektorów każdego stanów, teoretycznie biorąc opinię społeczeństwa, udaje się na ogólnokrajowe kolegium i tam oddaje głos, w imieniu całego stanu. To jednak bardzo skrócony opis tego procesu. W rzeczywistości jest on niezwykle złożony i budzi wiele kontrowersji. Szczegółowe zasady tłumaczę w poniższym filmie, którego obejrzenie zdecydowanie rekomenduję. To właśnie istnienie systemu elektorskiego kształtuje całe wybory i to, w jaki sposób kandydaci walczą o poparcie. Tymczasem, w samym artykule skupię się na najważniejszych i najciekawszych niuansach, związanych z wyścigiem po urząd się więcej o USA. Zobacz nasze odcinki „Poznawania Ameryki”!Prawybory w USA: na czym polegają? Zasady i przebiegCzęsty widok w USA: zwolennicy kandydata aktywnie namawiają do głosowania na niego / CC @BU Interactive NewsW USA wybory odbywają się co 4 lata i dzielą się na dwie części: prawybory i wybory właściwe. Osoba, która chce zostać prezydentem, zapisuje się (najczęściej) do jednej z partii, zwykle Demokratycznej lub Republikańskiej. Następnie musi przekonać zwolenników i władze wybranej partii, że będzie ją reprezentować lepiej, niż inni kandydaci. W tym właśnie celu tworzy się prawybory, w trakcie których kandydat jeździ po całym kraju i walczy z innymi politykami tej samej partii. Oczywiście, mimo że konkurują ze sobą członkowie tego samego środowiska politycznego, walka jest niezwykle zacięta. Nie ma się czemu dziwić… gra toczy się o wysoką stawkę: oficjalną nominację kończą się podczas narodowej konwencji, podczas której prezentuje się zwycięzcę. Wtedy dopiero kandydat może liczyć na pełne wsparcie całej partii. To właśnie okres prawyborów zdaje się być wyjątkowo często uwieczniany w hollywoodzkich produkcjach, ponieważ niemal bratobójcza walka bywa bardziej intrygująca, niż same wybory właściwe. Więcej na temat partii politycznych i prawyborów dowiesz się w moim filmie o zasadach wyborów w najważniejszy dzień prawyborówWśród wielu ciekawostek, dotyczących okresu prawyborczego w Stanach Zjednoczonych, na największą uwagę zasługuje istnienie tak zwanego superwtorku. Podobnie jak wybory właściwe, prawybory również przebiegają we wszystkich stanach, niezależnie od siebie, na indywidualnych, różniących się między sobą zasadach. Co więcej, trwają wiele miesięcy i nie ma jednej daty, która kończyłaby je wszystkie. Przeciwnie, szefostwo partii w każdym stanie wyznacza indywidualną datę wyboru kandydatów. Gdy jeden stan go dokonuje, media relacjonują wyniki, wpływając na to, jak odbiera się kandydatów i ich szanse w pozostałych częściach kraju. I tak, stan po stanie, sytuacja staje się coraz bardziej klarowna. Jest jednak jeden, szczególnie medialny dzień (wtorek, jak łatwo się domyślić), podczas którego mieszkańcy wielu stanów idą do prawyborczych urn równocześnie. Po tym dniu jak na dłoni widać, którzy kandydaci rzeczywiście liczą się w grze. Ten jeden dzień realnie wpływa na ich postrzeganie i finalne wyniki prawyborów. W 2020 roku superwtorek miał miejsce 3 marca i dotyczył aż 14 stanów!TOP 15 Waszyngton: największe atrakcjeWaszyngton to stolica Stanów Zjednoczonych. Jest piękny, a zarazem pełny tajemniczych symboli, poczucia władzy i atrakcji turystycznych, zwykle darmowych! Ich ogromna liczba nie powinna... Czytaj więcejWybory w USA: zasady liczenia głosów – „Zwycięzca bierze wszystko”D. Trump. Widoczne szyldy ze słynnym sloganem „Make America Great Again” / CC BY-SA @Gage SkidmoreJak wspomniałem, Amerykanie zawsze oddają głos w podziale na stany. Zasady liczenia głosów i wyłaniania zwycięzcy w przypadku prawyborów są bardzo różne, o czym już pisałem, natomiast w wyborach właściwych stają się one bardziej ujednolicone. I tak rozpoczyna się najbardziej kontrowersyjny aspekt całego systemu. Otóż, prawie bez wyjątku, w stanach ma miejsce zupełnie niedemokratyczna zasada „Zwycięzca bierze wszystko”.Obrazując, na przykładzie Kalifornii, jeśli 49% społeczeństwa poprze w niej kandydata partii Demokratycznej, a 51% – partii Republikańskiej, to elektorzy, którzy potem oddają głos w imieniu stanu, po prostu wskazują jednogłośnie na kandydata Republikanów. Pomijają to, że jego przewaga była zaledwie dwuprocentowa. Nie ma mowy o żadnym dzieleniu poparcia. W tym zakresie podsumowując wybory w USA: zasady są proste. Jeśli ktoś wygra w danym stanie, nawet minimalnie, to po prostu jest uznany za zwycięzcę stanu – tak, jakby uzyskał 100% głosów. Innymi słowy, jeśli głosujesz na kandydata przeciwnej partii, a on przegra, twój głos przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie i wpływ na finalny, krajowy wynik wyborów. Już zrobiło się ciekawie, prawda? A to zaledwie wstęp do całej zawiłości tego elementu wyborów! Ponownie szczerze zachęcam do zapoznania się z moim filmem, by poznać tę zasadę bardziej szczegółowo!Swing States, czyli stany kluczoweAmerykanie żyją wyborami. W sklepach pojawiają się koszulki, pocztówki, a nawet kubki, którymi można wyrazić swoje sympatie polityczne! / fragment załączonego powyżej filmu; ujęcie wykonane w sieci 7-ElevenW związku z tym, że nawet minimalna przewaga powoduje zwycięstwo kandydata w danym stanie, w większości przypadków z góry można przewidzieć, kogo wybiorą ich przedstawiciele. Statystyki dowodzą, że jedne stany są bardziej „demokratyczne”, a inne – „republikańskie”. Tam kandydaci nie muszą szczególnie lokować swoich finansów i sił, by walczyć o każdy głos. Wiadomo, że skoro nie jest możliwe zdobycie większości, to i tak przegrają w danym stanie i cały wysiłek zostanie zmarnowany. Istnieje jednak grupa stanów niepewnych, w których nie da się jednoznacznie wskazać preferencji politycznych wyborców. Takie stany określa się mianem „swing states”. To w nich walka jest najbardziej zacięta. Faktycznie walczy się w nich o każdy głos, bo każdy głos może zaważyć o wyniku. W praktyce, jeśli kandydat wygra w większości tych stanów, wygra całe w USA a popkultura: filmy i serialeAmerykańskie wybory prezydenckie często ukazywane są przez reżyserów kalifornijskiej doliny filmowej. Powód jest oczywisty: to po prostu bardzo ciekawy temat, pełen intryg, emocji, a w filmach zwykle też walki dobra ze złem. Gdybym miał wskazać naprawdę godne polecenia produkcje, które świetnie obrazują tę tematykę, byłyby to: Film “Do końca” (reż. Jay Roach, 2016) – jeden z moich absolutnie ulubionych. Nie wybiela, ale nie robi też z nikogo na siłę czarnego charakteru. Pokazuje po prostu, jak wygląda amerykańska polityka najwyższego formatu, również w kontekście “Idy Marcowe” (reż. George Clooney, 2011) – kultowy, choć momentami trochę zbyt hollywoodzki (cokolwiek to znaczy…), ciekawie oddaje walkę “Pan Smith jedzie do Waszyngtonu” (reż. Frank Capra, 1939) – jeszcze bardziej kultowy. Nie opowiada bezpośrednio o kampanii prezydenckiej, ale świetnie pokazuje samą politykę w USASerial „House of Cards” – zwłaszcza pierwsze serie, które są przepełnione emocjami, sensacją i brutalnością polityki. Przedstawia wybory w USA: zasady, wykorzystywane przez polityków strategie, budowanie sojuszów i nie „Designated Survivor” – moim zdaniem jeszcze lepszy, prawdopodobnie mój ulubiony serial. Przedstawia, już od pierwszego odcinka, ciekawą strukturę sukcesji prezydenckiej, a następnie politycznej walki dobra ze złem, które często tak ciężko ŁukaszPrzewodnik po USAPrzewodnik po USA – przyciągającym jak magnes kraju, w którym znane z filmów krajobrazy mieszają się z fascynującą kulturą i wszechobecnym dążeniem do szczęścia,... Czytaj więcej KomentarzeDodaj komentarz Niemcy angażują się w proces wyborczy w Polsce, chcą pomóc opozycji, chcą obarczyć polski rząd odpowiedzialnością za kryzys uchodźczy w Niemczech, co jest oczywiście nieprawdą – podkreślił w środę w Telewizji Republika wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. Mularczyk został zapytany o to, że „dzisiaj Niemcy winią Polskę za nielegalną migrację, za to, że w Niemczech są […]
Jakie warunki trzeba spełnić, żeby ubiegać się o ten urząd? Dlaczego prawybory są w USA tak ważne? 1. Kto może zostać prezydentem USA? Kandydat musi spełniać trzy kryteria: mieć ukończone 35 lat, mieszkać na terenie USA przez 14 lat i nie może być naturalizowanym obywatelem, czyli takim, któremu obywatelstwo nadano, a nie uzyskał go automatycznie w chwili narodzin. Ciekawostka: ubiegający się o nominację republikańską Ted Cruz urodził się w Kanadzie, gdzie pracowali jego rodzice (matka Amerykanka, ojciec Kubańczyk). Jednak według ekspertów nie uniemożliwia to Cruzowi ubiegania się o urząd prezydenta, ponieważ w chwili narodzin dostał obywatelstwo USA. Podobnie z Barackiem Obamą – wiele osób kwestionowało prawdziwość jego aktu urodzenia (urodził się na Hawajach), twierdząc, że nie spełniał koniecznych kryteriów. Tyle że matka Obamy, podobnie jak Cruza, była Amerykanką. 2. Czy kandydować mogą tylko przedstawiciele demokratów i republikanów? Nie, wystartować może każdy, kto spełnia określone warunki – może zgłosić się sam, może być popierany przez grupę wyborców lub być kandydatem niezależnym. Jednak nigdy prezydentem USA (poza pierwszym bezpartyjnym George’em Waszyngtonem) nie zdarzyło się, by wygrał kandydat niezależny lub reprezentujący inną partię niż Demokratyczna czy Na czym polegają prawybory? Prawybory to pierwszy z trzech – obok wyborów powszechnych oraz wyborów prezydenta przez kolegium elektorów – etapów amerykańskiej kampanii prezydenckiej. W tym roku głosowania zostały rozłożone na pięć miesięcy (luty–czerwiec). Rolą prawyborów jest wyznaczenie przez dwie najważniejsze partie – Demokratyczną i Republikańską – delegatów, którzy wezmą udział w konwencjach partyjnych w lipcu i będą mieli wpływ na wybór oficjalnego kandydata. Prawybory mogą być przeprowadzane w trybie głosowań tajnych (primaries) lub jawnych, podczas zebrań wyborczych tzw. caucuses. W czasie primaries, które przypominają europejskie wybory do parlamentu, a które organizuje się w 80 proc. stanów, zarejestrowani wyborcy odwiedzają lokal wyborczy w ich okręgu i w tajnym głosowaniu wskazują swoich delegatów. Wyróżniamy także prawybory otwarte (opened primary) i zamknięte (closed primary). W prawyborach zamkniętych udział mogą brać wyłącznie osoby zarejestrowane jako wyborcy danej partii. A w przypadku prawyborów otwartych głosować może każdy zarejestrowany wyborca, niezależnie od swojej deklaracji światopoglądowej. Natomiast caucuses w większym stopniu aktywizują członków poszczególnych partii. Podczas takiego spotkania, które rozpoczyna się o tej samej godzinie w całym stanie w wyznaczonych do tego miejscach (w przypadku Iowa było ich ok. 1600), każdy zarejestrowany wyborca danej partii może przez kilka godzin posłuchać zwolenników tego czy innego kandydata (lub sam może przekonywać do głosowania na jakiegoś kandydata). Na koniec dnia przeprowadzane jest głosowanie. W odróżnieniu od primaries ma ono charakter jawny. Podział delegatów jest proporcjonalny, nie obowiązuje zasada „zwycięzca bierze wszystko”. Caucuses przeprowadzane są np. Iowa, Texasie, Nevadzie i Colorado. 4. Które stany są „najcenniejsze” dla kandydatów podczas prawyborów? Każdy ze stanów ma przydzieloną przez Partie Demokratyczną i Republikańską określoną liczbę delegatów, którzy reprezentują kandydatów w czasie konwencji krajowych. Każda partia kieruje się jednak tym samym kluczem: liczba delegatów przypadających na dany stan odpowiada liczbie jego mieszkańców. W sumie w Partii Demokratycznej do zdobycia jest 4700 głosów delegatów, a w Republikańskiej – 2286. Stanami, które mogą pokrzyżować plany pewniakom i wzmocnić tych, którym wróżono porażkę, są: Kalifornia (prawybory odbędą się tam 7 czerwca), Nowy Jork (19 kwietnia), Floryda (15 marca), Illinois (15 marca), Karolina Północna (15 marca), Ohio (15 marca) oraz Teksas (1 marca). Dlaczego? Bo są najgęściej zaludnione – głosów delegatów do wzięcia jest odpowiednio więcej. Duże znaczenie ma również tzw. superwtorek (w tym roku wypadał 1 marca), kiedy równocześnie głosuje 12 stanów. Demokraci mogą wówczas zdobyć w sumie 453 głosów delegatów, republikanie – 203. Ponieważ walczy się o tak dużą liczbę delegatów, bywa, że wynik z superwtorku przesądza o nominacjach. Ważne: Na 4700 głosów delegatów Partii Demokratycznej aż 712 to tzw. superdelegaci, czyli członkowie elity partii, establishment partyjny: byli prezydenci, wiceprezydenci, gubernatorzy, kongresmani, obecni demokratyczni członkowie Senatu, Izby Reprezentantów. Są oni w pełni niezależni, ich głos zależy tylko od ich własnych sympatii. Większość z nich (457 osób) zadeklarowała już, że poprze Clinton. Zaledwie 22 – że Sandersa. W Partii Republikańskiej nie ma superdelegatów. Często kandydat, który odnosi zwycięstwo w pierwszych prawyborach, staje się faworytem całego wyścigu. Demonstruje swoją popularność oraz poparcie, a jego szanse w kolejnych starciach (i stanach) rosną. Generalnie im wcześniej odbywa się głosowanie, tym większe ma ono znaczenie. Wynika to z faktu, że wygrana w każdym kolejnym stanie zwiększa popularność kandydata w całym kraju. 5. Co się dzieje po prawyborach? Po zakończeniu prawyborów partie zwołują krajowe konwencje wyborcze, podczas których delegaci, związani wynikami prawyborów, wskazują odpowiedniego kandydata. W tym roku konwencje obu partii odbędą się w lipcu. Dopiero potem kampania rusza z kopyta. Decydujące znaczenie dla wyboru prezydenta ma głosowanie powszechne (pierwszy wtorek listopada), w którym wyborcy głosując na swoich kandydatów, nie wybierają ich samych, ale jedynie tzw. elektorów, którzy dopiero w pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia formalnie wybiorą prezydenta. Te grudniowe wybory odbywają się w poszczególnych parlamentach stanowych. Jak działa ten system? Każdy stan ma tylu elektorów, ilu członków Izby Reprezentantów plus dwóch senatorów. Przy okazji – liczba reprezentantów zależy od liczby mieszkańców danego stanu (np. Kalifornia ma 55 elektorów, a Alaska, Vermont czy Wyoming – po trzech). Od 1948 r. w Kolegium jest 538 elektorów (535 elektorów plus trzech z Dystryktu Kolumbii – który formalnie nie jest stanem). W większości stanów (oprócz Nebraski i Maine) kandydat, który zdobywa choćby jeden głos przewagi w danym stanie, zdobywa całą jego pulę elektorską. Elektorzy mają obowiązek respektować preferencje wyborców: kandydat danej partii, który uzyskał w danym stanie większość, otrzymuje wszystkie mandaty elektorskie tego stanu. Kandydat, który zdobędzie absolutną większość w Kolegium Elektorskim (obecnie to 270 głosów), zostaje prezydentem. Taką samą większością wybierany jest wiceprezydent. Jeśli żaden kandydat takiej większości nie zdobędzie, zgodnie z 12. poprawką do konstytucji wyboru prezydenta dokonuje Izba Reprezentantów, w przypadku wiceprezydenta – decyduje Senat. 6. Jak długo trwa kampania wyborcza? Wyścig do fotela prezydenta USA rozpoczyna się zwykle dwa lata przed wyborami i rok przed pierwszymi prawyborami. Pierwszym politykiem, który zgłosił chęć startu w tegorocznych wyborach, był konserwatywny senator Ted Cruz, ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej – wolę startu podał do wiadomości publicznej już w marcu 2013 r. Dla porównania Hillary Clinton oficjalnie ogłosiła, że będzie ubiegać się o fotel w Białym Domu, w kwietniu 2015 r., jednak już dwa lata wcześniej jej zwolennicy utworzyli komitet wsparcia „Ready for Clinton” i zbierali fundusze na jej Kiedy odbywają się wybory prezydenckie? Wybory odbywają się zawsze w pierwszy wtorek po 1. listopada danego roku (czyli między 2 a 8 listopada). Najbliższe wybory odbędą się 8 listopada 2016 r. 8. W których stanach wybory wygrywają zwykle kandydaci demokratów, a w których republikanów? W czterech ostatnich wyborach prezydenckich (2000, 2004, 2008, 2012) kandydat Partii Republikańskiej za każdym razem wygrywał w paśmie stanów położonych na południu i centrum kraju (oraz na Alasce). Do bastionów GOP należą zwłaszcza Teksas, Oklahoma, Montana, Idaho, Dakota Południowa i Północna, Kansas i Missouri. Do stanów uznawanych za najbardziej liberalne i głosujące na kandydatów demokratów należą Waszyngton, Oregon, Kalifornia, Minnesota, Wisconsin, Illinois, Michigan, Pensylwania, Nowy Jork i Vermont. Kandydaci PD mają na koncie zwycięstwa w tych stanach w czterech kolejnych kampaniach wyborczych 2000– Reprezentanci której partii częściej zostawali prezydentami USA? Do tej pory było 43 prezydentów USA (ale 44 kadencje – jeden z prezydentów, Stephen Grover Cleveland, był nim dwukrotnie, ale nie dwa razy z rzędu). Pierwsi prezydenci USA reprezentowali ugrupowania, z których dopiero potem wyrosły Partie Demokratyczna i Republikańska. Do 1861 r. większość prezydentów reprezentowało ugrupowania, które potem przyjęły nazwę Partii Demokratycznej (10 osób), tylko czterech moglibyśmy nazwać dziś republikanami. Pierwszy prezydent George Washington był bezpartyjny. Od 1861 r. wybierani są przedstawiciele Partii Demokratycznej i Republikańskiej, jakie dzisiaj znamy. Od tego czasu Amerykanie mieli 18 prezydentów republikanów i 11 demokratów. Patrząc jednak na całą historię, można by założyć, że w Białym Domu częściej zasiadali republikanie (22 prezydentów) niż demokraci (21 prezydentów). 10. Kiedy prezydent USA składa przysięgę? Od 1937 r. prezydenci składają przysięgę 20 stycznia w samo południe czasu waszyngtońskiego. Zasadę tę wprowadziła 20. poprawka do konstytucji. Jeśli 20 stycznia wypada w niedzielę, wówczas ceremonia odbywa się 21 stycznia. Prezydenci składają przysięgę, stojąc na schodach Kapitolu w obecności wszystkich kongresmenów, senatorów i ministrów. W trakcie ceremonii dochodzi także do przekazania dostępu do tzw. atomowego guzika. Dzieje się tak oczywiście w „normalnym” scenariuszu, czyli kiedy prezydent nie obejmuje urzędu w sytuacji awaryjnej – np. w wyniku śmierci poprzednika (do tej pory ośmiu prezydentów zmarło w trakcie kadencji – czterech zostało zamordowanych, a czterech zmarło śmiercią naturalną). Prezydent zgodnie z tradycją przysięga na Biblię (Barack Obama przysięgał nawet na dwie – Abrahama Lincolna oraz Martina Luthera Kinga).
Gołos, niezależna organizacja monitorująca proces wyborczy w Rosji, poinformowała w piątek, że Rosjanie masowo zgłaszają się do niej z doniesieniami o zakłóceniach wyborów lokalnych i
Wybory prezydenckie w USA Prezydent wybierany jest w wyborach powszechnych (wyborca wybiera skład Kolegium Elektorów - w większości stanów "zwycięzca bierze wszystko", tzn. wszyscy elektorzy są kandydatami zgłoszonymi przez zwycięzcę w danym stanie; elektorzy nie są związani z kandydatem, który ich wyznaczył - zdarzały się przypadki głosowania na innego kandydata) - tyle Wikipedia. Sprawdź koniecznie: Pot, noga i gafy. Jak debaty prezydenckie wypływały na historię [ZDJĘCIA] Nie wybory, a elektorzy Najprościej rzecz ujmując, powyższy akapit mówi o tym, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych nie są bezpośrednie jak w Polsce, a pośrednie. Czyli wyborca w danych stanie oddając głos na Demokratę lub Republikanina, przekazuje głos na elektorów, którzy później decydują o wyborze prezydenta. W Polsce sytuacja jest prosta - wygra kandydat, który zdobył w skali kraju najwięcej głosów, bez względu na to jak się one rozkładały w regionach. W USA jest odwrotnie. Każdy z 50 stanów wchodzący w skład USA ma swoją "wagę", czyli przydzieloną liczbę głosów elektorskich. Dlatego o niektóre stany kandydaci zabiegają mocniej, a o niektóre mniej. Mały Dystrykt Kolumbii ma 3, a np. duża Kalifornia 55. Wygrywa ten, kto zdobędzie minimum 270 z 538 elektorów. Z tego powodu ogólnokrajowe sondaże przedwyborcze w USA są mylące, bo nie jest ważna przewaga w skali kraju, ale w kluczowych stanach. Kandydat, który wygrywa w wielu stanach z niewielką przewagą, może przegrać z tym, który prowadzi tylko w kilku z nich, ale tych dużych i to ze sporą przewagą. Sonda Kto wygra wybory w Stanach Zjednoczonych w 2020? Donald Trump Joe Biden Nie wiem Historia zna taki przypadek chociażby z 2000 roku, kiedy Demokrata Al Gore miał więcej głosów Amerykanów od Republikanina George'a W. Busha - ale ten zdobył więcej głosów elektorów. Dlatego w czasie wyborów kandydaci poza ogólną strategią wyborczą bardziej skupiają się na walce o poszczególne stany, które sztaby dzielą na trzy kategorie. Pierwsza z nich to pewniaki, czyli w zasadzie z reguły jest to stan niebieski (głosujący zawsze lub prawie na Demokratów) i analogicznie dla Republikanów czerwony. Druga kategoria to stany stracone, czyli sytuacja w której nie warto wydawać na kampanię sporo pieniędzy w tym regionie, wiedząc że i tak nie ma się szans. Stany niepewne - tzw. swing state, czyli takie, w których pulę może zgarnąć zarówno jeden, jak i drugi kandydat. To o nie toczy się zawsze największa i najbardziej zacięta walka wyborcza. Czym są prawybory? Podczas prawyborów wyborcy (najczęściej obywatele zarejestrowani jako popierający daną partię) głosują na jedno nazwisko z listy danej partii, w ten sposób wybierając delegatów na konwencję krajową. Następnie na konwencji krajowej delegaci wybierają osobę, która z ramienia danej partii będzie się ubiegała o objęcie fotela prezydenckiego (kandydaci na delegatów przed prawyborami deklarują, czyją kandydaturę na prezydenta poprą podczas konwencji partyjnej). Osoba, która podczas konwencji zdobędzie głosy większości delegatów, staje się oficjalnym kandydatem na prezydenta. Po wybraniu kandydat na prezydenta może zaproponować swojego kandydata na stanowisko wiceprezydenta. Wtedy także partia zatwierdza prezydencki program wyborczy swojego kandydata. Prawybory mogą być przeprowadzane w trybie głosowań tajnych (primaries) lub jawnych, podczas zebrań wyborczych tzw. caucuses. W czasie primaries, które przypominają europejskie wybory do parlamentu, a które organizuje się w 80 proc. stanów, zarejestrowani wyborcy odwiedzają lokal wyborczy w ich okręgu i w tajnym głosowaniu wskazują swoich delegatów. Wyróżniamy także prawybory otwarte (opened primary) i zamknięte (closed primary). W prawyborach zamkniętych udział mogą brać wyłącznie osoby zarejestrowane jako wyborcy danej partii. A w przypadku prawyborów otwartych głosować może każdy zarejestrowany wyborca, niezależnie od swojej deklaracji światopoglądowej. Natomiast caucuses w większym stopniu aktywizują członków poszczególnych partii. Smaczki debaty Trump-Biden. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 123 Kto może zostać prezydentem? Każdy Amerykanin, który nie jest naturalizowany, zamieszkuje w USA od co najmniej 14 lat i ma ukończone 35 lat. Wybory w USA odbywają się co cztery lata, zawsze w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada roku - w tym roku głosowanie wypada 3 listopada. Od 1937 roku zaprzysiężenie odbywa się 20 stycznia. W przypadku gdy 20 stycznia wypada w niedzielę to oficjalna ceremonia zaprzysiężenia odbywa się dzień później. WPHUB. wybory. + 2. Patrycja Klimek. 11-10-2023 10:30. Wybory 2023. Kiedy poznamy oficjalne wyniki? KBW wskazuje konkretny termin. Wybory parlamentarne 2023 odbędą się 15 października. W tych wyborach prezydenckich stawka jest wyjątkowo wysoka, a napięcie już dawno sięgnęło zenitu Według wielu Amerykanów te wybory zdecydują nie tylko o losach ich kraju, ale i o globalnej pozycji Stanów Zjednoczonych. Zwolennicy Bidena mają nadzieję, że po jego wygranej USA zrehabilitują się w oczach społeczności międzynarodowej Demokraci mają jednak sporą traumę po niespodziewanej – przez nich – przegranej w 2016 roku Republikanie stoją twardo za Trumpem i straszą, że jeśli ten przegra, Ameryka pogrąży się w totalnym chaosie Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Donald Trump walczący o reelekcję oraz Joe Biden, człowiek, który chce sprawić, by były biznesmen i gwiazda reality show, zakończył swoją burzliwą, obfitującą w skandale karierę polityczną po czterech latach, już w tym momencie walczą ze sobą o głosy Amerykanów. Wybory odbędą się 3 listopada, ale w niektórych stanach głosowanie korespondencyjne już wystartowało. Na niecały miesiąc przed wyborami Trump jest odizolowany w Białym Domu z powodu koronawirusa, którym zarażonych jest też kilkunastu jego współpracowników, w tym rzecznik prasowa oraz najbliżsi doradcy oraz pracownicy spoza administracji zatrudnieni w Białym Domu. Według wyliczeń amerykańskiej prasy to łącznie ok. 30 osób. Demokraci mają traumę po poprzednich wyborach W sondażach Joe Biden ma od miesięcy przewagę nad Trumpem. Nawet o kilka punktów procentowych większą niż miała na tym etapie Hillary Clinton. Pamiętajmy, że w drodze do Białego Domu kluczowe są wygrane w tzw. swing states. W tym roku za decydujące o prezydenturze uznaje się Florydę, Michigan, Ohio, Wisconsin i Pensylwanię. We wszystkich tych stanach lekkim faworytem bukmacherów oraz większości sondaży jest Joe Biden. Mimo to demokraci nie otwierają szampana i wcale nie są przekonani, że wygraną mają w kieszeni. Wybory z 2016 roku wciąż pozostają dla nich traumą. Pokazały, że można wystawić kandydatkę z ogromnym doświadczeniem i zapleczem politycznym, wygrywać w sondażach, zdobyć więcej głosów obywateli, a mimo to przegrać wybory (przypomnijmy, że Clinton – choć zdobyła o 2,9 mln głosów więcej niż Trump, to przegrała starcie o głosy elektorskie, a system wyborczy w USA powoduje, że to one są najważniejsze; demokratka zdobyła 227 głosów elektorów, a Trump 304). Czytaj także w BUSINESS INSIDER Ta kampania i te wybory są wyjątkowe z kilku powodów. Po pierwsze: cały świat, w tym Stany Zjednoczone, walczy z epidemią, która zdarza się raz na sto lat. W dodatku jednym z zakażonych – na miesiąc przed wyborami – okazał się prezydent ubiegający się o reelekcję. Prezydent, który od miesięcy bagatelizował fatalną sytuację swojego kraju i robił wszystko, by w kampanii ten niewygodny dla siebie temat zamieść pod dywan, został zarażony, a następnie trafił na trzy dni do szpitala. Epidemia, ponad 200 tysięcy zgonów w USA i porażki w walce z koronawirusem stały się znów tematem numerem jeden. Zaplanowane wcześniej aktywności Trumpa zostały wstrzymane, a na kampanijny szlak został rzucony wiceprezydent Mike Pence. Nie wiadomo, czy Donald Trump w kolejnych tygodniach pojawi się na tak uwielbianych przez niego wiecach. Ponadto druga debata prezydencka między Donaldem Trumpem i Joe Bidenem, pierwotnie zaplanowana na 15 października, została odwołana. Cała kampania odbiega od tego, do czego przyzwyczajeni są Amerykanie. Rywal Trumpa – Joe Biden – przez wiele miesięcy prowadził ją głównie online, za co był non stop atakowany przez republikanów. Udzielał wywiadów, kontaktował się z wyborcami i współpracownikami ze swojego domu, ale nie organizował wieców, a teraz – jeśli spotyka się z wyborcami – to nadal w reżimie sanitarnym, w niewielkich grupach, z zachowaniem fizycznej odległości i zawsze w maskach. | Alex Wong / Staff / Getty Images | Drew Angerer / Staff / Getty Images To duży kontrast w porównaniu do wieców Donalda Trumpa, które były (do momentu, w którym Trump je organizował) liczne. Ale i republikanie zmienili nieco podejście w ostatnim czasie. Jeszcze w połowie września jeden z wieców został zorganizowany w zamkniętej hali, ale ostatnio obywały się one głównie na powietrzu. | Stephen Maturen / Stringer / Getty Images Prezydenckie kampanie wyborcze w USA zazwyczaj wyglądają inaczej – obaj kandydaci organizują wielkie wiece, będące prawdziwymi politycznymi spektaklami. Spotykają się z ludźmi, pozują do zdjęć, ściskają wyciągnięte dłonie i tulą dzieci, z którymi na spotkania przychodzą wyborcy. Ich wolontariusze w tym czasie chodzą od domu do domu, pukając w drzwi potencjalnych wyborców i namawiają ich do oddania głosów na swojego kandydata. Epidemia to znacząco ograniczyła. Republikanie przeciw Trumpowi Kolejna kwestia, która odróżnia te wybory od innych, to fakt, że Donald Trump nie walczy w nich jedynie z przeciwnikami z drugiej strony politycznej barykady. Kampanię przeciw jego reelekcji prowadzi też grupa republikanów, która już w poprzednich wyborach nie wyobrażała sobie Trumpa na stanowisku prezydenta. Wymierzona w niego kampania ich autorstwa jest zacięta, intensywna, ostra. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych – choć nie jedyną – grupą republikańskich przeciwników reelekcji jest Project Lincoln. Ta grupa, złożona z dyrektora kampanii wyborczej George Busha oraz specjalisty od komunikacji i PR-u, który pracował z Arnoldem Schwarzeneggerem i Johnem McCainem, masowo wręcz tworzy negatywne reklamy uderzające w Trumpa, przedstawiające jego prezydenturę jako całkowitą porażkę, a jego samego jako człowieka słabego, nieuczciwego, skorumpowanego, niegodnego najwyższego stanowiska kraju. Republikanie z Projektu Lincoln wydają się nie mieć żadnych zahamowań i w przeciwieństwie do oficjalnej kampanii prowadzonej przez sztab Bidena, nie są ograniczeni żadnym decorum. Krytykują, punktują, a czasem kpią, jak tutaj: "To będzie oszustwo, jakiego nie widzieliście" W tym roku na większą skalę niż zwykle Amerykanie dostają też możliwość oddania głosu korespondencyjnie – po otrzymaniu karty do głosowania mogą wysłać ją przed 3 listopada pocztą lub oddać w specjalnych punktach. Oczywiście mają też możliwość oddania głosu tradycyjnie w lokalach wyborczych 3 listopada. Zasady głosowania różnią się w poszczególnych stanach. W wielu głos można oddać wcześnie, przed oficjalnym i ostatecznym dniem wyborów. W tym roku jest to o tyle ważne, że jest to forma pozwalająca na udział w wyborach osobom z grup ryzyka i wszystkim tym, które chcą zminimalizować ryzyko zarażenia się wirusem. | Caroline Brehman / Getty Images Jednak rozszerzenie możliwości oddania głosu korespondencyjnie zdecydowanie nie podoba się Donaldowi Trumpowi. Od wielu miesięcy twierdzi on, że takie głosowanie w większej skali zwiększa ryzyko manipulacji i sfałszowania wyników wyborów. Więcej – prezydent walczący o reelekcję uważa, że tegoroczne wybory będą najbardziej skorumpowanymi w amerykańskiej historii. Nie chce zapewnić, że gdyby je przegrał, uzna ten wynik i pozwoli na spokojne przekazanie władzy swojemu politycznemu konkurentowi. "To będzie oszustwo na skalę, jakiej nigdy nie widzieliście", "To będzie najbrudniejsza walka ze wszystkich", "Szykuje się wyborcza porażka naszych czasów. Karty do głosowania wysyłane pocztą doprowadzą do tego, że wybory będą sfałszowane", "Miliony kart do głosowania (wysyłanych pocztą) zostanie wydrukowanych przez obce kraje. To będzie skandal naszych czasów" – to tylko kilka wypowiedzi z ostatnich tygodni i miesięcy, które wygłosił lub opublikował na Twitterze Donald Trump. Podczas pierwszej debaty prezydenckiej, zapytany o to, czy zaakceptuje rezultat wyborów niezależnie od tego, kto je wygra, nie potrafił tego zagwarantować. Komentatorzy za oceanem, zastanawiają się, czy faktycznie chce w Sądzie Najwyższym powalczyć o wynik w sytuacji, gdy dostanie mniej głosów, czy jedynie wysyła sygnały o niemal pewnym oszustwie, by po ewentualnej przegranej móc przekonywać własnych wyborców, że odniósł porażkę wyłącznie dlatego, że cały proces był nieuczciwy. W takiej oto atmosferze odbędą się te wybory. Donald Trump robi wiele, by zasiać niepewność co do samego głosowania oraz jego wyniku, czym dodatkowo podgrzewa i tak rozgrzaną do granic możliwości atmosferę. Namawia np. swoich zwolenników, by w dniu wyborów wystąpili w roli samozwańczych obserwatorów i mieli oko na to, co dzieje się w lokalach wyborczych. "Zachęcam ich, by szli do lokali i obserwowali bardzo uważnie. Nalegam, by to robili" – powiedział prezydent w czasie debaty, zapytany przez prowadzącego, czy namówi popierających go ludzi to tego, by zachowali spokój na czas oddawania i liczenia głosów i nie prowokowali zamieszek. I tu warto spojrzeć na kontekst, w jakim padła ta wypowiedź. W latach 80. sąd zakazał sięgania po metody onieśmielania czy zastraszania wyborców, w tym angażowania obserwatorów mających przy sobie broń. Wydał z tej okazji specjalny dekret po tym, jak z inicjatywy republikanów do takiej sytuacji doszło w stanie New Jersey podczas wyborów na gubernatora stanu. Jednak ów dekret utracił moc dwa lata temu i w 2020 r. żadna ze stron nie musi się już do niego stosować. Stany Zjednoczone – jak wiele krajów demokratycznych – akceptują oczywiście obserwatorów wyborów, tę kwestię regulują odpowiednie przepisy, różniące się nieco w zależności od stanu. Mało tego, w dniu wyborów zwolennicy obu kandydatów mogą przebywać przed lokalami wyborczymi z transparentami czy banerami – jak blisko i jakie aktywności są dopuszczalne, to też regulują stanowe przepisy. Gdy oddanie głosu nie jest łatwe, o błędy nietrudno Przy temacie głosowania warto nadmienić, że Amerykańskie procedury wyborcze wcale nie ułatwiają udziału w wyborach. Sposób ich organizacji również, a tu znów trzeba pamiętać, że każdy stan ma własne zasady. Wybory odbywają się zawsze w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada, zatem każdy, kto chce oddać głos, musi to zrobić przed pracą, po niej lub wziąć z tej okazji urlop. W wielu miejscach długie kolejki przed lokalami to standard. Każdy, kto chce zagłosować, musi się uprzednio zarejestrować, nie można po prostu pojawić się w lokalu i zażądać karty do głosowania (rejestracji wymagają wszystkie stany oprócz Dakoty Północnej). Czas na zarejestrowanie różni się w zależności od stanu – w niektórych można to zrobić najpóźniej na miesiąc przed wyborami, w innych najpóźniej na 15 dni przed. | Joe Raedle / Getty Images Różne są też zasady głosowania korespondencyjnego i tutaj dochodzimy do sedna sprawy – ponieważ system jest skomplikowany, a nawet mały błąd popełniony na którymś etapie procedury (zamawiania karty do głosowania, wypełniania jej, dotrzymania terminów, oddania) może sprawić, że część głosów zostanie odrzucona z powodów formalnych – a więc nie wszystkie zostaną policzone i uznane za ważne – może to nasilić protesty. Przerabialiśmy to w Polsce przy wyborach czerwcowych, w których Polacy również mogli głosować korespondencyjnie. Przy tak ogromnym przedsięwzięciu, jakim są wybory, zdarzają się pomyłki i błędy, które wcale nie muszą świadczyć o złych intencjach czy wręcz celowej próbie ich zafałszowania. Ale jeśli się przytrafią, to można je wykorzystać do walki politycznej lub do głoszenia teorii o oszustwie wyborczym. W Stanach Zjednoczonych od lat obywatele mają możliwość głosowania korespondencyjnego, to długa tradycja sięgająca wojny secesyjnej. W tym roku – z powodu epidemii – takie głosowanie odbywa się na znacznie większą skalę | Mario Tama / Getty Images Z głosowaniem korespondencyjnym wiąże się też jeszcze jedna – kluczowa kwestia – Amerykanie nie poznają wyniku starcia Trump-Biden w dniu wyborów. Z powodów wspomnianych wyżej – w różnych stanach obowiązują różne zasady oddawania głosów i ich liczenia. Na Florydzie na przykład – kluczowym stanie, jeśli chodzi o wynik – tamtejsze prawo daje lokalnym urzędnikom organizującym wybory kilka dni na policzenie głosów i poinformowanie o wyniku oraz ewentualne wyjaśnienie wątpliwości wyborców. Ostateczne wyniki Floryda musi znać maksymalnie 12. dnia po wyborach. Bardzo mało prawdopodobne jest jednak, by temu stanowi liczenie głosów zajęło aż tak długo, władze zapewniają, że zrobią to sprawnie i żadnych opóźnień nie będzie. Tamtejsze prawo zezwala na rozpoczęcie liczenia głosów korespondencyjnych jeszcze przed dniem wyborów i zapewne tak się stanie, ale trzeba wziąć pod uwagę, że ponad 5 milionów mieszkańców tego stanu zgłosiło chęć głosowania na odległość. Do wariantu, w którym wyniki wyborów nie są znane 3 listopada, przygotowują się stacje telewizyjne i sztaby kandydatów, ale amerykańscy wyborcy nie są do takiej sytuacji przyzwyczajeni. Jeśli wygra Donald Trump, nie nastąpi nic niestandardowego – Joe Biden zapowiedział, że uzna wynik wyborów. Jeśli jednak Trump przegra, okres po wyborach aż do stycznia 2021 roku, gdy zaprzysiężony powinien być nowy mieszkaniec Białego Domu, może być bardzo gorący. PAP. - To nie jest niczym nowym ani zaskakującym - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre, odnosząc się do deklaracji Jewgienija Prigożyna w sprawie wyborów w USA. "Kucharz
Wybory prezydenckie USA, w których Amerykanie wybiorą głowę państwa odbędą się w 2020 roku. Sprawdzamy, co już o nich wiadomo: kiedy dokładnie się odbędą i kto jest kandydatem? Tłumaczymy też zasady wyborów na prezydenta USA i pokazujemy najnowsze sondaże. Z tego artykułu dowiecie się: Kiedy odbędą się wybory prezydenckie w USA 2020? Kiedy poznamy nowego prezydenta USA? Kto jest kandydatem na prezydenta USA? Wybory prezydenckie w USA 2020: data, termin. Kiedy będą wybory prezydenckie w USA?Wybory prezydenckie w USA odbyły się 3 listopada 2020 roku. Na 14 grudnia zaplanowane jest Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych. Wybory prezydenckie 2020 w USA: WYNIKIAktualne wyniki wyborów podawane przez CNN: Joe Biden - 253 głosy elektorskieDonald Trump - 217 głosów elektorskich Najnowsze informacje dotyczące wyników wyborów w Stanach Zjednoczonych podajemy w aktualizowanym na bieżąco artykule na stronie - prezydenckie 2020 w USA: ZASADY [2020] Prezydent Stanów Zjednoczonych jest wybierany co cztery lata przez Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych. W trakcie wyborów prezydenckich w USA w głosowaniu powszechnym każdego stanu wybiera się określoną liczbę elektorów, która jest obliczana w na podstawie liczby członków Kongresu. Głosowanie w większości stanów w USA przebiega na zasadzie „Winner takes it all”, czyli zwycięzca w głosowaniu otrzymuje głosy wszystkich elektorów. Nie jest wówczas istotne, jak duża różnica w ilości głosów dzieliła kandydatów – wygrany otrzyma wszystkie głosy elektorskie z danego stanu. Są jednak dwa wyjątki: Nebraska i Maine, gdzie głosy rozkładają się proporcjonalnie, w zależności od wyników wyborów. 3 listopada Amerykanie wybierają elektorów reprezentujących Partię Demokratyczną lub Republikańską. 14 grudnia wybrani zbiorą się i zagłosują zgodnie z wolą wyborców. Wtedy też poznamy oficjalne wyniki wyborów prezydenckich. Zwycięstwo kandydata w stanie nie oznacza, że głosy wszystkich elektorów, będących przedstawicielami stanu automatycznie są przypisane osobie, która w nim zwyciężyła. Są bowiem przypadki tzw. wiarołomnych elektorów, którzy głosują inaczej, niż większość mieszkańców danego stanu. Taka decyzja często wiąże się z karę finansową dla elektora. Warto zaznaczyć też, że nigdy w historii głosy "wiarołomnych" nie przyczyniły się do istotnej zmiany wyników wyborów. Elektorów, tworzących Kolegium Elektorów Stanów Zjednoczonych jest łącznie 538. Do zwycięstwa kandydatowi na prezydenta potrzeba głosów od 270 elektorów. Trump kontra Biden. Jakie programy mają kandydaci na prezydenta USA?Wybory prezydenckie USA 2020: kandydaci [KANDYDACI NA PREZYDENTA USA 2020]W wyborach prezydenckich w USA wystartuje Donald Trump i Joe Biden. Obaj politycy wybrali już swoich potencjalnych zastępców. W przypadku wygranej w wyborach Donaldowi Trumpowi będzie towarzyszył Mike Pence, a Bidenowi - Kamala Trump: sylwetka kandydata na prezydenta USA [WIEK, WZROST, WYKSZTAŁCENIE]Joe Biden: sylwetka kandydata na prezydenta USA [BIOGRAFIA, WIEK, WZROST, WYKSZTAŁCENIE, RODZINA]Prezydent USA 2020: kadencjaKadencja prezydenta USA trwa 4 lata. Po tym okresie głowa państwa Stanów Zjednoczonych może jednokrotnie ubiegać się o reelekcję. Z tej możliwości skorzystał Donald Trump, który od 20 stycznia 2017 pełni funkcję prezydenta USA, a w 2020 roku ponownie wystartował w wyborach. Wybory prezydenckie w USA 2020: wyniki. Jakie są wyniki wyborów prezydenckich?
Za przygotowaną przez posłów PiS uchwała "ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce" głosowało 234 posłów, przeciw było 175, a od głosu wstrzymało się 10 osób. Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie uchwały w całości.
Wybory prezydenckie w USA: jak to działa?Wybory prezydenckie w USA przebiegają nieco inaczej niż w Polsce. W Stanach Zjednoczonych wybory na prezydenta składają się z dwóch etapów: najpierw obywatele oddają głos na swojego kandydata na prezydenta, a następnie elektorzy (electors) wytypowani z każdego stanu głosują na prezydenta. Taki system głosowania nazywa się w USA Kolegium Elektorów (Electoral College).Czym jest Kolegium Elektorów?Kolegium Elektorów to organ, który ostatecznie wybiera prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. W jego skład wchodzą elektorzy reprezentujący każdy ze stanów. Elektorami zostają osoby wybrane przez powszechne głosowanie przeprowadzane w każdym stanie. Listy kandydatów na elektorów składają się z osób wybranych przez partie. Zwykle są to osoby, które popierają daną pierwszym etapie wyborów prezydenckich obywatele głosują na swojego kandydata na prezydenta, ale po podliczeniu głosów nie zostaje wybrany prezydent, tylko właśnie elektorzy. W większości stanów (oprócz Maine oraz Nebraski) do Kolegium Elektorów zostają wybrani elektorzy kandydata, który uzyskał najwięcej głosów w danym stanie. Oznacza to, że np. w Kalifornii zostaną wybrani elektorzy faworyzowani przez kandydata, który wygrał w głosowaniu powszechnym w całym stanie Kaliforni. W Maine oraz Nebrasce elektorzy są wybierani proporcjonalnie do zdobytych głosów. Dwóch elektorów jest wybieranych tak, jak w pozostałych stanach – czyli na podstawie większości głosów otrzymanych przez kandydata w całym stanie. Natomiast pozostali zostają wybrani na podstawie większości głosów zdobytych w poszczególnych okręgach wyborczych (Congressional district). Ilość elektorów reprezentujących poszczególne stany zależy od zaludnienia danego stanu (najwięcej elektorów ma Kalifornia – 55; najmniej bo po trzech elektorów ma Alaska).Po wyznaczeniu wszystkich elektorów odbywa się drugi etap wyborów. W czasie tego etapu wyborów, elektorzy oddają swoje głosy na wybranego kandydata. Elektorzy nie są zobowiązani do głosowania tak, jak głosowali mieszkańcy stanu który reprezentują, chociaż zazwyczaj tak robią. Następnie, właśnie na podstawie ich głosów zostaje wybrany prezydent oraz wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Aby kandydat został wybrany na prezydenta potrzebuje większości głosów, przynajmniej 270 z 538 elektorów musi więc na niego Donald Trump wygrał wybory w 2016 mimo że Hillary Clinton miała więcej głosów?Z powodu systemu głosowania jaki obowiązuje podczas wyborów prezydenckich w USA, prezydent zostaje wybrany przez elektorów, a nie większość obywateli. Oznacza to, że kandydat na prezydenta, który ma więcej elektorów wygrywa wybory. Hillary Clinton zdobyła poparcie w większych miastach, dlatego miała więcej głosów. Jednak te głosy były skoncentrowane w kilku stanach. Natomiast Donald Trump zdobył poparcie w mniej zaludnionych stanach, dlatego otrzymał mniej głosów. Jednak to poparcie zdobył w większej liczbie stanów, co spowodowało że otrzymał więcej elektorów. Dlatego choć Hillary Clinton dostała więcej głosów, to miała mniejszą ilość elektorów, którzy głosowali na nią w Kolegium gdzie wygrał kandydat, który zdobył więcej głosów w Kolegium Elektorów mimo większej popularności w wyborach powszechnych, miała miejsce już cztery razy w historii Stanów Zjednoczonych. W 2016 roku (Trump v Hillary Clinton), 2000 (GW Bush vs Gore), 1888 (Harrison v Cleveland), 1876 (Hayes v Tilden). A jeden raz w 1824 roku mimo wygrania wyborów w głosowaniu powszechnym ORAZ zdobyciu większej liczby głosów w Kolegium Elektorów, Adams został wybrany na prezydenta przez Izbę Reprezentantów zamiast Jacksona. Stało się tak, ponieważ żaden z kandydatów nie zdobył wymaganego minimum 270 polityczne w USASystem polityczny Stanów Zjednoczonych charakteryzuje się dwupartyjnością (two-party system). Nie oznacza to jednak, że w USA są tylko dwie partie, a raczej że są dwie główne partie, które mają największe poparcie i władzę. Od połowy XIX wieku te partie to Partia Demokratyczna (Democratic Party) oraz Partia Republikańska (Republican Party).Partia DemokratycznaKolor partii:niebieski (blue)Symbol partii:osioł (donkey)Data założenia:8 stycznia 1828Członkowie Partii Demokratycznej są często nazywani lewicą (the Left), liberałami (liberals) czy zwolennikami postępu (progressives). Sztandarową ideą partii jest socjalna i ekonomiczna równość. Główny kolor partii to niebieski, dlatego stany które zwykle głosują na tę partię są nazywane blue RepublikańskaKolor partii:czerwony (red)Symbol partii:słoń (elephant)Data założenia:20 marca 1854Członkowie Partii Republikańskiej są często nazywani prawicą (the Right) i konserwatystami (conservatives). Sama partia jest znana jako GOP, czyli Grand Old Party. Główna filozofia partii opiera się na socjalnej i ekonomicznej niezależności oraz na kapitalistycznym ustroju gospodarczy. Kolorem partii jest kolor czerwony, a stany w których najwięcej osób głosuje na Partię Republikańską są nazywane red blue state – stan, którego mieszkańcy zwykle głosują na Partię Demokratycznąthe conservative party – konserwatywna partiathe liberal party – liberalna partiaa party leader – szef partiia party member – członek partiia purple state – stan, którego mieszkańcy są podzieleni, a wynik głosowania może być zarówno na korzyść Partii Demokratycznej, jak i Partii Republikańskiej; inna nazwa to a swing statea red state – stan, którego mieszkańcy zwykle głosują na Partię Republikańskąa swing state – stan, którego mieszkańcy są podzieleni, a wynik głosowania może być zarówno na korzyść Partii Demokratycznej, jak i Partii Republikańskiej; inna nazwa to a purple statea two-party system – system dwupartyjnyWięcej o partiach politycznych w USA można przeczytać w artykule Demokraci kontra prezydenckie w USA: podstawowe słownictwoPowszechne wybory prezydenckie w USA odbywają się w pierwszych wtorek po 1 listopada. Natomiast drugi etap wyborów, głosowanie elektorów, odbywa się w pierwszy poniedziałek po 12 ballot (AmE) – oddanie głosu korespondencyjnea ballot – karta do głosowaniaa ballot box – urna do głosowaniaa campaign – kampaniaa candidate – kandydata caucus – spotkanie członków partiia closed primary – prawybory dla członków partiia constituent – wyborca z danego regionua debate – debataan election campaign – kampania wyborczaelection day (AmE) – dzień wyborówan election poll – sondaż wyborczyelectorate – elektoratan exit poll – sondaż prowadzony w dniu wyborówa front runner – faworyta general election – wybory powszechnegerrymandering – manipulowanie granicami okręgów wyborczycha high voter turnout – wysoka frekwencja wyborczaan inauguration – inauguracjaan incumbent – osoba piastująca urządan independent candidate – kandydat nie należący do jednej z dwóch najważniejszych partiian independent voter – wyborca nie związany z żadną partiąa low voter turnout – niska frekwencja wyborczamail-in voting – głosowanie korespondencyjnethe majority – większośćthe minority – mniejszośćnegative ads – negatywne reklamy skierowane w politycznych przeciwnikównonpartisan – osoba nie związana z żadną partiąOctober surprise – wiadomość, która wpływa na wybory prezydenckie w ostatnich tygodniach kampaniian open primary – powszechne prawyboryan opinion poll – sondaż opinii publiczneja partisan – zwolennika policy wonk – ekspert w temacie politykia political party – partia politycznaa poll – sondaża pollster – ankietera presidential candidate – kandydat na prezydentaa presidential election – wybory prezydenckiea primary election – wybory wstępnesuffrage rights – prawo do głosowaniaSuper Tuesday – dzień prawyborów w Stanach Zjednoczonycha term – kadencjaa third-party candidate – kandydat nie należący do jednej z dwóch najważniejszych partiia vice president – wiceprezydenta vote – głosvote tally – rejestr głosówvoting age – wiek pozwalający głosowaća voting booth (AmE) – kabina do głosowaniaWybory prezydenckie w USA 2020W 2020 roku do wyborów prezydenckich stanęli Joe Biden oraz Donald Trump. Kandydatem Partii Demokratycznej był Joe Biden, natomiast Donald Trump był kandydatem Partii Republikańskiej. Ostatecznie wybory wygrał Joe Biden, który uzyskał wystarczającą ilość głosów elektorskich. Nowy prezydent rozpocznie swoją kadencję po zaprzysiężeniu, które odbędzie się w styczniu 2021 campaign – prowadzić kampanięto cast a vote – oddać głosto cast your ballot – oddać swój głosto debate – prowadzić debatęto defeat – pokonaćto elect – wybieraćto lose the election – przegrać wyboryto nominate – nominowaćto register – rejestrowaćto run for president – startować w wyborach na prezydentato tally the votes – liczyć głosyto vote for – głosować nato win the election – wygrać wyboryto win the popular vote – wygrać powszechne głosowanieWybory prezydenckie w USA: kandydaciOto lista kandydatów na prezydentów dwóch głównych partii amerykańskich. Lista jest ustawiona od najnowszych po pierwszych kandydatów wystawionych od momentu, gdy obydwie partie zostały utworzone. Od założenia Partia Demokratyczna miała 14 prezydentów, natomiast Partia Republikańska miała 19 prezydentów. Ta lista nie uwzględnia jednak prezydenta Chestera Alana Arthura – poprzednio wiceprezydenta, który przejął władzę po śmierci ówczesnego prezydenta Jamesa A. Garfielda, ani żadnych prezydentów demokratycznych wybranych przed założeniem Partii kandydatów na prezydenta Partii Republikańskiej oraz Partii DemokratycznejRepublican PartyDemocratic PartyRokDonald TrumpJoe Biden2020Donald TrumpHillary Clinton2016Mitt RomneyBarack Obama2012John McCainBarack Obama2008George W. BushJohn Kerry2004George W. BushAl Gore2000Bob DoleBill Clinton1996George H. W. BushBill Clinton1992George H. W. BushMichael Dukakis1988Ronald ReaganWalter Mondale1984Ronald ReaganJimmy Carter1980Gerald FordJimmy Carter1976Richard NixonGeorge McGovern1972Richard NixonHubert Humphrey1968Barry GoldwaterLyndon B. Johnson1964Richard NixonJohn F. Kennedy1960Dwight D. EisenhowerAdlai Stevenson1956Dwight D. EisenhowerAdlai Stevenson1952Thomas E. DeweyHarry S. Truman1948Thomas E. DeweyFranklin D. Roosevelt1944Wendell WillkieFranklin D. Roosevelt1940Alf LandonFranklin D. Roosevelt1936Herbert HooverFranklin D. Roosevelt1932Herbert HooverAl Smith1928Calvin CoolidgeJohn W. Davis1924Warren G. HardingJames M. Cox1920Charles Evans HughesWoodrow Wilson1916William Howard TaftWoodrow Wilson1912William Howard TaftWilliam Jennings Bryan1908Theodore RooseveltAlton B. Parker1904William McKinleyWilliam Jennings Bryan1900William McKinleyWilliam Jennings Bryan1896Benjamin HarrisonGrover Cleveland1892Benjamin HarrisonGrover Cleveland1888James G. BlaineGrover Cleveland1884James A. GarfieldWinfield Scott Hancock1880Rutherford B. HayesSamuel J. Tilden1876Ulysses S. GrantHorace Greeley1872Ulysses S. GrantHoratio Seymour1868Abraham LincolnGeorge B. McClellan1864Abraham LincolnStephen A. Douglas1860John C. FrémontJames Buchanan1856Dlaczego Roosevelt był prezydentem przez aż 4 kadencje?Franklin D. Roosevelt był pierwszym i będzie ostatnim prezydentem, który został wybrany na cztery kadencje. Jego zwycięska passa była spowodowana w dużej mierze sytuacją w jakiej znajdowały się Stany Zjednoczone w czasie kiedy odbywały się wybory. W latach trzydziestych XX wieku, USA było w Wielkim Kryzysie (The Great Depression). A potem na świecie rozpętała się II Wojna Światowa (World War II). W tamtych czasach Stany Zjednoczone potrzebowały stabilizacji, którą oferował Roosevelt. Jednak po jego śmierci przegłosowano ustawę ograniczającą liczbę kadencji prezydenckich do dwóch. Miało to zapobiec nadużywaniu władzy przez osobę, która miała możliwość przejęcia władzy na wiele lat – np. cztery kadencje to 16 lat jako głowa państwa. Jednakże Roosevelt nigdy nie rządził przez tyle lat, gdyż zmarł w 1945 roku, krótko po rozpoczęciu swojej czwartej sytuacje podczas wyborów w USAW 1824 roku, John Quincy Adams został wybrany na prezydenta przez Izbę Reprezentantów (House of Representatives) mimo że jego przeciwnik Andrew Jackson nie tylko zdobył więcej głosów w głosowaniu powszechnym oraz w Electoral College. Ponieważ żaden z kandydatów nie zdobył wymagającej liczby głosów w Kolegium Elektorów, decyzja o tym, kto zostanie prezydentem przypadła Izbie w USADowiedz się więcej o Stanach Zjednoczonych czytając artykuł Stany w USA poświęcony 13 stanom, które pierwsze połączyły się by utworzyć USA. aiz4Gw.
  • 9q5cy00b30.pages.dev/334
  • 9q5cy00b30.pages.dev/95
  • 9q5cy00b30.pages.dev/268
  • 9q5cy00b30.pages.dev/141
  • 9q5cy00b30.pages.dev/321
  • 9q5cy00b30.pages.dev/110
  • 9q5cy00b30.pages.dev/311
  • 9q5cy00b30.pages.dev/135
  • 9q5cy00b30.pages.dev/350
  • proces wyborczy w usa