Tekst piosenki. [Zwrotka 1: Bonus RPK] Rozjebałeś się kurwo, jak najgorsza chujoza. Na Twym gardle obroża, niech Cię skarci dłoń Boża. Jednak zanim to zrobi, ostrza ludzi poznasz. Kiedy na ulicy ciężkiego urazu doznasz. W dzień postrach siać, w grubą ferajnę wzięty. Ciągle głodny pieniędzy, niczym struna napięty. Etykiety typu świrus, dziwak, cudak czy oszołom... wciąż funkcjonują i mają ogromny wpływ na nasz stosunek do chorych psychicznie – niechęć czy empatia?Mimo dużej chęci akceptacji jesteśmy raczej skłonni do piętnowania osób chorych psychicznie. Chcąc nie chcąc, śmiejemy się z dziwacznych zachowań. Zdarza się nam również wydawać potępiające sądy. Mamy tendencje do odsuwania się od osób, które jakoś odbiegają od „normy” – bo przecież „kto z kim przystaje, taki się staje”.Często uważamy, że osoba chora psychicznie sama jest sobie winna odrzucenia ze strony otoczenia. Nie widzimy tego, że jej zachowanie jest skutkiem wielu przebytych traum. Dużo wynika też z wrodzonych uwarunkowań. Z jakiegoś powodu jesteśmy skłonni empatyzować i wspierać osoby chore fizycznie, a nie wykazujemy takiej postawy wobec psychicznie powinien zatem dziwić fakt, że osoby chore psychicznie często wstydzą się swojej choroby. Już samo przyznanie się do korzystania z psychoterapii bywa trudne, nie wspominając wizyt u psychiatry, a tym bardziej w szpitalu „dla świrów”. Większość osób słusznie nie chce przyznawać się do korzystania z tego typu pomocy. Etykiety typu świrus, dziwak, cudak czy oszołom… wciąż funkcjonują i mają ogromny wpływ na nasz stosunek do chorych choregoNaszą niechęć do osób chorych psychicznie może budzić ich odmienny sposób myślenia, przeżywania czy zachowania w danych sytuacjach. Trudno jest nam zrozumieć, dlaczego ktoś cały czas jest smutny mimo „obiektywnego” szczęścia lub nieustannie myje ręce? Tym bardziej niezrozumiałe są dla nas cięższe objawy, powodujące oderwanie od rzeczywistości, takie jak urojenia czy halucynacje. Być może zrozumiemy dane objawy, jeżeli przestaniemy je oceniać?Kontakt z osobami chorymi psychicznie jest trudny i wymagający. Mają one często ubogie życie wewnętrzne. Niekiedy niemożliwe staje się zbudowanie satysfakcjonującej relacji z daną osobą. Podczas rozmowy może zalewać nas fala różnych nieprzyjemnych emocji, możemy czuć się po niej zmęczeni lub znudzeni. Zdarza się tak, że w relacji z osobą chorą psychicznie nie spotkamy się z naturalnymi zachowaniami interpersonalnymi, takimi jak wdzięczność za otrzymaną pomoc. To rodzi naturalną frustrację i wymaga więcej, osoby chore psychicznie budzą duży niepokój wśród społeczeństwa, ze względu na nieprzewidywalność ich zachowania. Oczywiście, kontakt z osobą chorą psychicznie bywa niebezpieczny. Może nie być ona świadoma swojego zachowania lub nie radzić sobie z impulsami agresywnymi. Jest to jednak mały odsetek chorych psychicznie i zdarza się to zdecydowanie rzadziej niż powszechnie także:Choroba afektywna dwubiegunowa – jak z nią żyć?Co to znaczy „być chorym psychicznie”?Niekiedy mamy tendencje do wydawania opinii na temat choroby psychicznej, bazując na kontakcie z jedną osobą, która jest chora. Tworzymy teorie na podstawie jednego przypadku. Mimo nielogiczności takiego myślenia, jesteśmy przekonani o swojej zastanowić się nad tym, co tak naprawdę oznacza bycie chorym psychicznie. Często brak wiedzy „wypełniany” jest fałszywymi wyobrażeniami. Często pochodzą one z filmów lub opowieści, gdzie przedstawiane są skrajne przypadki lub nieprawdziwe historie. Gdy spróbujemy zdefiniować chorobę psychiczną, możemy mieć z tym duży kłopot. Jest to bardzo szerokie pojęcie. Jest wiele rodzajów i typów chorób psychicznych, różniących się objawami, długością ich trwania, nasileniem. Ponadto każda osoba inaczej radzi sobie z chorobą. Zależy to przede wszystkim od jakości podjętego leczenia oraz wsparcia społecznego. A zatem ta sama choroba może mieć zupełnie odmienny wpływ na codzienne funkcjonowanie danej chorobie psychicznej należy myśleć jako o pewnym kontinuum na skali zdrowie vs choroba. Nie ma wyraźnej granicy pomiędzy jednym a drugim. Można więc stwierdzić, że każdy z nas jest trochę chory i zdrowy. Poza tym choroba psychiczna jest bardzo dynamiczna. W zależności od danych wydarzeń życiowych jej objawy mogą się nasilać lub osłabiać. Być może doświadczyłeś stanów lękowych w stresującym okresie w pracy lub depresyjnego nastroju po poniesionej porażce?Nasza „ciemna strona”Warto uświadomić sobie, że kontakt z osobą chorą psychicznie konfrontuje nas z naszą „ciemną” stroną. Często uruchamia w nas myśli, emocje czy zachowania, których nie chcemy w sobie zobaczyć i poznać. Trudno jest dostrzec to, że mamy podobnie. Wolimy być tymi lepszymi. Niekiedy celowo spotykamy się z „wariatami”, aby podbudować swoją wartość. Myślimy – „nie jest ze mną tak najgorzej”. Niekiedy dajemy to odczuć danej osobie, dewaluujemy ją, a tym samym jeszcze bardziej osłabiamy już i tak kruche i chwiejne poczucie i wsparcie osoby chorej psychicznie nie oznacza bynajmniej pobłażliwości dla jej zachowania, infantylizowania czy bagatelizowanie jej objawów. Powinniśmy zauważać to, co się dzieje i komunikować to, co widzimy nie wartościując jej zachowania. Dobrze też jest wskazać źródła specjalistycznej pomocy. Czasami nie chcemy uświadomić komuś takiej konieczności, nadmiernie obawiając się reakcji danej kontakcie z osobą chorą psychicznie nie możemy zapomnieć o najistotniejszym fakcie. Nie powinno umknąć nam to, że pod „dziwacznymi” objawami ukrywa się zraniony człowiek, który pragnie naszej miłości. Niekiedy tracimy tę perspektywę, uprzedmiatawiamy osoby chore, a co za tym idzie odrzucamy je. W ten sposób pogłębia się ich cierpienie. Choroba już sama w sobie powoduje społeczną izolację, a brak wsparcia i pomocy skutkuje podwójnym osamotnieniem. Spróbujmy zatem „nie uciekać”. Po czasie przekonamy się, jak płynna jest granica między zdrowiem a chorobą, a miłość może uleczyć to, co słabe i także:Zaburzenia psychosomatyczne, czyli jak zrozumieć swoje ciałoCzytaj także:Choroba psychiczna. Dla medycyny wciąż tajemnica, dla nas wciąż tabu Plik Boris Brejcha 22 (2016)(1).rar na koncie użytkownika dhsmono • folder Dla tych w których sercach muzyka gra dwa-cztery • Data dodania: 18 wrz 2022 Niepoczytalność w czasie popełniania czynu zabronionego Podstawą przypisania winy jest sposób postrzegania, myślenia, przeżywania uczuć i podejmowania decyzji określany jako normalny, a więc zgodny z normą psychiczną, zwany poczytalnością. Jego odwrotnością jest niepoczytalność. Przepis art. 31 Kodeksu karnego określa niepoczytalność za pomocą tzw. metody psychiatryczno-psychologicznej; definiowana jest jako stan, w którym osoba z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie mogła w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swym postępowaniem. Psychiatryczny człon formuły niepoczytalności zawiera te trzy pojęcia: pojęcie „niedorozwój umysłowy” obejmuje dużego stopnia upośledzenie umysłowe, „choroba psychiczna” zawiera w sobie pojęcie wszystkich psychoz, „inne zaburzenia czynności psychicznych” obejmują krótkotrwałe, przemijające stany patologiczne przebiegające z zaburzeniami świadomości, takie jak patologiczne upicie alkoholem, upojenie senne, padaczkowe i psychogenne zamroczenia, afekty o charakterze patologicznym oraz krótkotrwałe stany psychotyczne w przebiegu infekcji i intoksykacji. Niezbędne dla przyjęcia niepoczytalności jest ustalenie, czy z powodu jednej z wymienionych przyczyn psychiatrycznych wystąpił połączony z nią więzią przyczynową skutek psychologiczny w opisanej postaci. W grę wchodzić może zarówno niemożność rozpoznania czynu, a w konsekwencji pokierowania swoim postępowaniem, jak i niemożność pokierowania swym postępowaniem przy zachowanej zdolności rozpoznania znaczenia swego czynu. Psychologicznym następstwem określonych w przepisie okoliczności psychiatrycznych może być równoczesne zakłócenie procesów intelektualno-poznawczych i wolicyjnych oraz zakłócenie jedynie procesów wolicyjnych przy zachowaniu poprawności procesów intelektualno-oznawczych. Dopuszczenie się stalkigu przez osobę chorą psychicznie W przypadku stalkingu niezwykle istotna kwestia zawiązana jest z anomaliami osobowościowymi w sferze emocjonalnej. Psychiatria wyróżnia bowiem tzw. psychopatię, której istotą są anomalie osobowościowe w sferze emocjonalnej przy zachowaniu sprawności intelektualnej i z reguły także wolicyjnej. Nie zalicza się jej na ogół do okoliczności mogących determinować uznanie niepoczytalności. Do stwierdzenia niepoczytalności wystarcza więc brak możności kierowania swym postępowaniem, nawet przy zachowaniu zdolności rozpoznania jego znaczenia, choć w praktyce oba te elementy występują najczęściej łącznie. W wypadku przestępstw „rozciągniętych w czasie” ocena niepoczytalności powinna być dokonywana w zasadzie wedle stanu w momencie ostatniego ogniwa działania sprawcy. Gdy można jednak wyraźnie wyodrębnić poszczególne czyny w znaczeniu faktycznym, stan niepoczytalności należy weryfikować w odniesieniu do każdego z nich, co może niekiedy prowadzić do zdekompletowania jego znamion, zwłaszcza gdy chodzi o postacie kwalifikowane ze względu na wartość przedmiotu czynności wykonawczej. Popełnienie przestępstwa w stanie niepoczytalności Choroba psychiczna zawiera w sobie wszystkie rodzaje psychoz. Na pierwszym miejscu jako źródło niepoczytalności wymieniona jest choroba psychiczna. Chorobami psychicznymi są przede wszystkim psychozy endogenne. Zalicza się do nich przede wszystkim schizofrenię, paranoję i cyklofrenię (psychozę maniakalno-depresyjną). Jak każda choroba, tak i choroba psychiczna jest zjawiskiem dynamicznym o różnym natężeniu choroby w różnym okresie jej przebiegu, natężenie zależy np. od przyjmowanych leków i innych czynników zewnętrznych. Możliwe są okresy, w których choroba nie zakłóca prawidłowego funkcjonowania chorego (łac. lucida intervalla). Nie jest więc możliwe ogólne abstrakcyjne ustalenie, czy określona choroba prowadzi do pełnej niepoczytalności, czy poczytalność ogranicza w znacznym stopniu, czy tylko w stopniu nieznacznym. Niezbędne jest zatem ustalenie, jaki wpływ miała choroba w czasie dokonania konkretnego czynu zarzucanego sprawcy na możliwość rozpoznania przez niego znaczenia czynu lub pokierowania jego postępowaniem. Badania w takim zakresie może przeprowadzić biegły powołany przez prokuratora. Nie można zatem na podstawie stwierdzonej przed czterema laty psychozy maniakalno-depresyjnej stwierdzić, iż w chwili popełnienia czynu aktualnie nadal odpowiedzialność karna jest wyłączona z uwagi na niepoczytalność. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Plik R 1120954 1214565128.jpeg na koncie użytkownika dhsmono • folder covers • Data dodania: 16 lut 2019
Witam, mam 28 lat, może napiszę na początku, jaki jestem, przynajmniej moim zdaniem. Na pewno szybko się denerwuję!!! Można powiedzieć, że w ciągu 2 sekund można mnie wyprowadzić z równowagi. Wtedy się zachowuję strasznie - krzyczę, mam chęć w coś uderzyć, w jakąś rzecz, ale nigdy tego nie robię. Moja żona nazywa to białą gorączką. W sumie plus tego, że szybko mi to przechodzi. Co mnie wkurza? Można powiedzieć, że prawie wszystko i wszyscy, nawet moja żona, która jest dobrą osobą dla mnie. Akceptuję tylko moich 3 kolegów, których znam już kilkanaście lat. Resztę ludzi ciężko do mnie dopuścić, od razu ich skreślam, wyłapuję jakieś słowa, jeśli coś mówią, co mi się nie spodoba i nara. Nie ufam nikomu oprócz wyżej wymienionych kolegów i mojej matki. Jestem mało tolerancyjny, wkurzają mnie pedofile, geje, kolesie, którzy modelują się, tzn. żele na główkę, golenia pach i innych części ciała. To jest dla mnie nie do przyjęcia, powybijałbym ich. Policjantów, księży 99% nienawidzę za pedofilię, polityków za to jak traktują ludzi, nienawidzę ludzi, którzy się nie szanują i by się sprzedali za każdą cenę. Jest jeszcze wiele innych rzeczy, ale to już szkoda pisać. Ogólnie to już jest troszkę gorzej z tym, jak mam myśli samobójcze. Mówię sobie: człowieku, po co ty żyjesz, zobacz co się dzieje na tym świecie, z tymi ludźmi itp. Najgorzej jest, gdy mam kłótnie z żoną lub jestem wkurzony, wtedy jakieś dziwne głosy w mojej głowie mówią: zabij się, ale wtedy myślę o mojej matce, że nie mógłbym jej tego zrobić, że ona beze mnie nie wiem jakby żyła, bo dla niej zawsze byłem dobry i grzeczny, bo swoje zachowania negatywnego nigdy jej nie okazałem, ale obawiam się, że kiedyś nie wytrzymam i to zrobię. Według ludzi jestem, hmmm, jedni mówią, że jestem spokojny, fajny gość. Może dlatego, że nie mieszkają ze mną. Wtedy by widzieli, jaki jestem. Drudzy mówią, że jestem dziwny i walnięty, że powinienem się leczyć. Aha, jeszcze jedno mnie martwi, nieraz słyszę od znajomych, którzy opuszczają nasz świat i najgorsze, że mnie to w ogóle nie rusza, żadnych uczuć, że szkoda człowieka itd., mimo że lubiłem tę osobę. Dużo osób mówi, że ja to mam życie – żona, praca za granicą, bo tam pracuję, że jestem szczęśliwym człowiekiem, ale ja się nim w ogóle nie czuję. Chciałbym się nieraz uwolnić od tego świata!!! Czy to, co napisałem, uważacie za normalne? Czekam na odpowiedź. MĘŻCZYZNA, 28 LAT ponad rok temu

W STRONE ZMIAN • B.O.K (BISZ) • pliki użytkownika GanjaPlanter przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • B.O.K Bog jest muzyka.mp3, B.O.K C.U.D.mp3

Choroba psychiczna to stan zaburzenia postrzegania realnej rzeczywistości. Jak rozpoznać chorobę psychiczną? Chory ma omamy i urojenia oraz zaburzony tok myślenia. W chorobie psychicznej fałszywy odbiór lub przeżywanie świata prowadzi do dziwacznych, nieuzasadnionych sytuacją zachowań i działań. Poznaj różne objawy choroby psychicznej. Spis treściChoroba psychiczna - objawyCo robić kiedy podejrzewamy chorobę psychiczną u kogoś bliskiego Choroba psychiczna jest formą nieświadomej ucieczki chorego od świata realnego. Jak rozpoznać chorobę psychiczną? W mniejszym lub większym stopniu chory zatapia się w świecie będącym wytworem jego umysłu. Objawem choroby psychicznej jest to, że fragmenty realności mieszają się z urojeniami albo są przeżywane w trudny do wytłumaczenia sposób. Zwykle choroba psychiczna wiąże się z dużym cierpieniem jakiego doznaje chory. Nie zawsze jednak całkowicie zaburza życie chorego i zmienia jego kontakty z rzeczywistością. Leczenie pozwala chorym na schizofrenię, depresję czy chorobę dwubiegunową prowadzić normalne życie. Depresja - choroba śmiertelna Choroba psychiczna - objawy Określenie co jest chorobą psychiczną w rozumieniu medycyny, a co tylko zaburzeniem nieustannie się zmienia. Schorzenia, które jeszcze niedawno były w rejestrze chorób przesuwa się do zaburzeń. Są jednak objawy, na tyle niepokojące, że mogą z dużym prawdopodobieństwem sugerować chorobę psychiczną. Zaburzenia myślenia. Tok myśli osoby chorej psychicznie jest zdezorganizowany. Objawia się to na przykład w nagłym przeskakiwaniu do zupełnie innych, nie związanych z poprzednimi wątków. W myślach panuje chaos. Wątki urywają się, chory nie kończy myśli. W rozmowie trudno za taka osobą nadążyć i w ogóle zorientować się o czym mówi. Rozkojarzenie, urywanie myśli lub przeciwnie pojawienie się jednej lub kilku myśli, do których chory obsesyjnie wraca - mogą świadczyć o chorobie psychicznej. Urojenia czyli fałszywe przekonania, których nie można zbić żadnymi racjonalnymi i logicznymi argumentami. Chory może mieć przekonanie, że ktoś go śledzi lub zagraża mu, może mu się wydawać, że jest wszechmocny, uważa, wbrew wszelkim racjonalnym przesłankom, że może zostać bogaczem, wodzem, zbawicielem... Fałszywie interpretuje zachowania, np. przypadkowe potrącenie w autobusie interpretuje jako celowy atak na siebie. Repertuar takich fałszywych przekonań i interpretacji jest nieograniczony. Omamy. To z kolei fałszywe lub nieprawdziwe doznania zmysłowe. Chory słyszy głosy, dla innych niesłyszalne, widzi coś, czego nie ma, odczuwa smaki, których inni nie czują itd. Omamy najczęściej idą w parze z urojeniami. Zmiany uczuciowe. Chory doznaje stanów emocjonalnych nieadekwatnych do rzeczywistości. Wybucha irracjonalnym gniewem, staje się nadmiernie pobudzony lub przeciwnie - ospały. Ma napady lęku albo śmiechu, które dla otoczenia są zupełnie nieuzasadnione. Emocje te są spowodowane zaburzonym myśleniem i postrzeganiem. Sugerują, że chory przebywa w swoim własnym świecie. Niepokojące może być także nagłe zobojętnienie na innych ludzi i to, co się wokół niego dzieje. Wycofywanie się z życia. Ten objaw nie zawsze występuje przy chorobie psychicznej. Czasami chorzy, mimo zaburzeń w sferze uczuciowej lub myślenia, zupełnie dobrze funkcjonują w świecie społecznym. Wycofywanie się z życia, skłonność do izolacji i utrata zainteresowania sprawami bliskich oraz przyjaciół, a także światem zewnętrznym może być jednak ważnym sygnałem choroby psychicznej. Co robić kiedy podejrzewamy chorobę psychiczną u kogoś bliskiego Przede wszystkim nie starać się go diagnozować. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że fałszywie interpretujemy zachowania i stany uczuciowe. Najlepszym wyjściem jest skłonienie tej osoby do konsptacji z psychiatrą lub psychologiem. Tylko fachowiec może z większym prawdopodobieństwem rozpoznać i zdiagnozować chorobę oraz pomóc w cierpieniu. Bo choroba psychiczna wiąże się zwykle z dużym cierpieniem przeżywanym przez chorego. Koniecznie trzeba skłonić do wizyty u lekarza a nawet zgłoszenia się do szpitala osoby, które mają myśli samobójcze. Tekst piosenki: Samo życie, ciągle piszę nowe zwroty, Moje życie, to nie wymyślone loty. Na tej płycie, mówię o tym jak to widzę, Bonus BGU reprezentuje ulicę. W pierwszej lidze grają Ci, którzy chcą, Ci co na to srają, przytulają dno. Blokowe rutyny, metropolii tło,
Jak sobie radzić ze swoimi emocjami, jak rozmawiać o chorobie z bliskimi i gdzie szukać pomocy, podpowiada prof. dr hab. med. Krystyna de Walden-Gałuszko z Polskiego Towarzystwa Psychoonkologicznego. Pani profesor, jaka jest rola psychiki w walce z chorobą nowotworową? Można odpowiedzieć krótko: bardzo duża. Psychika odgrywa dużą rolę w każdej trudnej sytuacji życiowej, a choroba jest jedną z takich sytuacji, z którymi człowiek się styka i musi jakoś sobie z nimi poradzić. Psychika jest niezwykle ważna zarówno w momencie zauważenia zmian i podjęcia decyzji o zgłoszeniu się do lekarza, w trakcie leczenia, jak i później, w momencie wyzdrowienia, bo to też nie jest takie proste. Nigdy nie wiemy, nawet po ustąpieniu objawów, czy to stan wyzdrowienia, czy stan dobrej remisji. Na odpowiedź musimy poczekać kilka lat i te kilka lat również wymagają naszej mobilizacji psychicznej. Ten okres trzeba dobrze wykorzystać, nie poddając się lękom, czy też myślom, jak to będzie. Silna psychika i mobilizacja potrzebna jest nam również wtedy, kiedy okazuje się, że choroba nas zwycięża. Czy istnieją badania, które potwierdzają, że długość przeżycia, w trakcie leczenia i po chorobie, zależy od stanu psychicznego pacjenta? Najwięcej potwierdzonych badań dotyczy czasu przeżycia osób, którym właściwie zostało niewiele życia. W okresie takiej smutnej progresji choroby, jedni się załamują i pozostają w poczuciu bezradności i beznadziei, a inni potrafią ten okres przeżyć w sposób optymistyczny i zmobilizowany. Między tymi grupami występuje „statystycznie istotna” różnica na korzyść tej drugiej grupy. Czyli nawet w tak ciężkiej próbie, jaką jest choroba, powinniśmy postarać się zachować optymizm i uśmiech, choć to bardzo, bardzo trudne? Tak, w każdym etapie choroby reakcje psychiczne w ogromnym stopniu kształtują nasze zachowanie i wpływają na jakość życia. Można wszystkie te etapy przeżyć w ogromnym lęku, bezradności, miotaniu się od ściany do ściany. Wtedy człowiek ten długi okres przeżywa bardzo smutno, czym obniża swoje możliwości wyleczenia. Może też potraktować to jako kolejne wyzwanie i później mieć satysfakcję z tego, że tak dzielnie stawiło się mu czoła. fot. prof. dr hab. med. Krystyna de Walden-Gałuszko – psychiatra, prezes Polskiego Towarzystwa Psychoonkologicznego. Psychoonkolog w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku, współzałożycielka infolinii onkologicznej. Bardzo powszechną reakcją na diagnozę „rak” jest obwinianie się i pytanie: „dlaczego właśnie ja?”. Niektórzy traktują chorobę jako karę boską za grzechy. Traktowanie choroby jako kary za grzechy jest z gruntu fałszywe i trzeba koniecznie podjąć próbę zmiany tego rodzaju myślenia. Pytanie „dlaczego ja?” wymaga pomocy, przepracowania tego pytania i stopniowej zmiany tego pytania na inne: „co ja mogę w tej sytuacji zrobić i jakie zadanie stoi obecnie przede mną?”. Kiedy słyszymy diagnozę: „rak”, musimy powiedzieć o chorobie naszym bliskim. Jak to zrobić? Nie ma jednego sposobu, tak jak nie ma jednej formy komunikacji. To wszystko zależy od tego, jakie były do tej pory relacje w rodzinie. Na ogół w rodzinach emocjonalnie blisko z sobą pozostających choroba powoduje zacieśnienie więzów i bardzo umacnia relacje. Natomiast tam, gdzie relacje były płytkie, choroba właściwie jeszcze bardziej je „rozluźnia”. Z tym związany jest również sposób mówienia. Jeżeli komunikacja w rodzinie zawsze była szczera, otwarta, nie omijająca również trudnych sytuacji, to nie ma problemu z przekazaniem informacji o chorobie. Oczywiście zawsze trzeba się liczyć z emocjonalną reakcją osób bliskich na wieść o takiej diagnozie. Zobacz też: Jaka jest rola psychiki w walce z rakiem? W jaki sposób o tym powiedzieć, czy można rodzinę na to jakoś przygotowywać? Jestem zdania, że informację o chorobie zawsze trzeba przekazać, nie należy jej ukrywać. Natomiast, jeżeli widzimy, że ktoś z naszych bliskich mógłby się załamać, bardzo to przeżyć i w sumie mielibyśmy potem z tą osobą większy kłopot niż ze sobą, to należy to robić bardzo stopniowo. Osoba bliska powinna mieć czas, żeby się do naszej choroby stopniowo przystosowywać. Najpierw powinniśmy mówić o tym, że w ogóle coś się dzieje. Potem obserwować, jak ta osoba reaguje, czy daje sobie z tym radę, czy nie, i od tego uzależniać dalszą komunikację. Rozciągnąć to po prostu w czasie, do kilku tygodni, a nawet kilku miesięcy, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Najtrudniej powiedzieć o chorobie swoim dzieciom. Jak z nimi rozmawiać? Czy jest jakaś granica wieku, poniżej której dzieciom nie powinno się mówić o chorobie? Uważam, że nie ma takiej granicy. Natomiast na pewno jest zależność, zarówno od wieku, jak i od stopnia rozwoju umysłowego i emocjonalnego dziecka. Psychikę dzieci cechuje kilka właściwości. Pierwsza, to tzw. myślenie konkretne, czyli nieumiejętność rozumienia pojęć abstrakcyjnych. Dla nich pojęcie śmierci jest inaczej postrzegane niż u dorosłych. Poza tym dzieci, zwłaszcza małe, są zawieszone w teraźniejszości. One nie potrafią wyczuć przyszłości. Dla nich okres kilku miesięcy to tak, jak okres kilku lat u dorosłego człowieka. Następna cecha: dzieci są bardzo egocentryczne, co jest normalne, i wszystko odnoszą do siebie. Mogą obwiniać siebie za to, że mama jest chora, „bo ja byłem niegrzeczny”. Dlatego jeżeli chodzi o chorobę, to trzeba z dzieckiem o tym rozmawiać, nie unikać tego tematu, nie oszczędzać go, rozwiewać wszelkie wątpliwości, tłumaczyć. Czy dzieci są na tyle silne psychicznie, że są w stanie z taką informacją sobie poradzić? Ciężka czy przewlekła choroba jest jakby szkołą dla dziecka. Oczywiście, lepiej, żeby takiej szkoły nie miało, ale jeśli w jego życiu coś takiego się przytrafi, to ono właśnie w ten sposób uczy się podejścia do chorego i do choroby. W każdym wieku, oczywiście stosownie do wieku, można dziecko poprosić o to, żeby choremu przyniosło szklankę wody albo przez chwilę z nim posiedziało, powiedziało wierszyk itp. Nasz stosunek do choroby i mówienie o niej w sposób bardzo konkretny, nie wybiegając za bardzo w przyszłość, pomoże dziecku sobie z nią poradzić. Nie należy robić z tego tabu. Niekoniecznie musimy nazywać chorobę jej właściwa nazwą, że to jest „rak”, bo dla dziecka nie ma to takiego znaczenia, jak ma dla osoby dorosłej. Dziecko nie ma żadnych skojarzeń. Mówimy, że to choroba żołądka, czy wątroby, która wymaga odpowiedniej pielęgnacji, odpowiedniej pomocy osobie chorej. Trzeba pokazać dziecku, w jaki sposób (bez lęku) po prostu obsłużyć chorego, sprawić mu przyjemność. Zobacz też: Wpływ nowotworu na poszczególne etapy życia rodzinnego Istnieją różne formy pomocy chorym onkologicznie. Przykładem może być program „Jestem przy Tobie”, który na swoim portalu udziela wsparcia chorym. Gdzie jeszcze chorzy mogą szukać pomocy psychologicznej? Z tym nie jest niestety zbyt dobrze. Na pewno przy wszystkich większych ośrodkach onkologicznych stacjonarnych taka pomoc jest dostępna, chociaż nie w dostatecznym stopniu. Na większości oddziałów onkologicznych jest jeden lub kilku, w zależności od wielkości ośrodka, psychologów klinicznych. W Gdańsku w Wojewódzkim Centrum Onkologii została utworzona Poradnia Zdrowia Psychicznego, w której pracują i psycholodzy, doświadczeni psychoonkolodzy i psychiatra. Tam świadczona jest pomoc dla całego województwa. W Polskim Towarzystwie Psychoonkologicznym mamy listę psychoonkologów z różnych województw, do których możemy kierować chorych. Zazwyczaj piszą do nas rodziny, pytając, czy na terenie np. Wrocławia, Katowic czy okolic, jest jakiś psychoonkolog. My sprawdzamy gdzie jest najbliżej i podajemy jego namiary. Kontakt z PTPO to: Pani profesor, wspomniała Pani, że to bliscy piszą zapytania. No właśnie, czy w Polsce pacjenci proszą o pomoc psychologa, czy jeszcze się tego wstydzą? Nie wiem, czy się wstydzą. Zdarzają się pacjenci, których do przyjścia do psychoonkologa, bezpośrednio po uzyskaniu wiadomości o chorobie, zachęcają onkolodzy. Ale większość to są osoby, które przychodzą wtedy, kiedy po leczeniu następuje wznowa. To jest najgorszy okres i wtedy mówią „myśleliśmy, wierzyliśmy, że sobie poradzimy i bardzo dobrze sobie do tej pory radziliśmy”. Tych sił brakuje w momencie, kiedy leczenie okazuje się nie wystarczające. Ludzie w większości nie dowierzają, że ktoś im może w tym pomóc, bo „przecież to jest choroba i co mi jakiś psycholog może powiedzieć, ja muszę sobie z tym poradzić sam”. To jest najbardziej powszechna, chociaż niesłuszna opinia, ale myślę, że to przede wszystkim przyczyna, dlaczego chorzy nie zgłaszają się do psychologów. A czy zdarzają się tacy pacjenci, którzy nie chcą się przyznać do tego, że sobie nie radzą z ciężarem choroby i dlatego nie szukają pomocy u psychoonkologa? To jest druga grupa pacjentów, którzy myślą „no widać jestem już taki słaby, że muszę prosić o pomoc psychologiczną”. Mają przed tym opór, bo to zmniejsza dobre mniemanie o sobie, zupełnie błędnie. Jak się ma zapalenie oskrzeli i korzysta z pomocy internisty, to czy wtedy ma się poczucie, że sobie nie radzę? Nie, tak samo jest, kiedy ktoś nie może spać, jest przygnębiony, ma napady lęku. To też jest objaw, z którym można sobie nie poradzić samemu, tylko poprosić o pomoc psychoonkologa. Czy w Polsce liczba psychoonkologów w porównaniu z liczbą pacjentów, którzy potrzebują takiej pomocy, jest wystarczająca? Danych liczbowych nie jestem w stanie przytoczyć. Ale psychoonkologów jest za mało. Za mało jest również zrozumienia potrzeby tej rozmowy. Ludzie powinni zrozumieć, że mamy wiele do zaoferowania, również jeżeli chodzi o informację. Bo to nie chodzi tylko o radzenie sobie z emocjami, czasami ważne jest samo uzyskanie pewnych informacji dotyczących siebie, choroby, wyleczenia. U nas niestety ciągle brakuje takiego poczucia, że psycholog, a psychoonkolog w szczególności, może bardzo dużo pomóc. My zbyt często w to nie wierzymy, a jak się przekonujemy to mówimy „szkoda, tyle czasu zmarnowałem, a mogłem przyjść wcześniej”. Na terenie województwa pomorskiego uruchomiliśmy infolinię onkologiczną dla pacjentów. Kiedy w prasie pojawiła się informacja na ten temat, było bardzo dużo telefonów, a potem ludzie przestali dzwonić, przestali się tym interesować. Zachęcam do kontaktu z nami. Rozmowa z doświadczonym psychoonkologiem naprawdę może przestawić nasze tory myślenia. Wspieramy przez rozmowę osoby, które się poddają, i pomagamy im uwierzyć, że warto podjąć w walkę z chorobą. Zobacz też: Jak pomóc bliskiemu, który walczy z nowotworem? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
codzień piszę tylko życie,ono jest nałogiem, ono jest nałogiem,moim i moich ludzie, warszawski styl,ciemna strefa teraz nuci. Ref. 2x. To ciemna strefa,rapu ulicznego, smaku życia codziennego prawdą zaostrzonego, To ciemna strefa,rapu ulicznego, w wersach zapisanego,przesłanego przekazu. Chore, psychiczne piosenki najbardziej chore, psychiczne i porąbane piosenki jakie tylko znacie może być to muzyka lub sam teledysk :D xt52m.
  • 9q5cy00b30.pages.dev/236
  • 9q5cy00b30.pages.dev/27
  • 9q5cy00b30.pages.dev/359
  • 9q5cy00b30.pages.dev/186
  • 9q5cy00b30.pages.dev/164
  • 9q5cy00b30.pages.dev/210
  • 9q5cy00b30.pages.dev/45
  • 9q5cy00b30.pages.dev/143
  • 9q5cy00b30.pages.dev/279
  • chora psychika feat rpk co ma większą wartość tekst